Czapla, ryby i rak
Ignacy Krasicki
Mądre rymowanki Ignacego Krasickiego są aktualne w każdym czasie i do wielu współczesnych przypadków pasują jak ulał.
-
Czapla, ryby i rak
Ignacy Krasicki
Czapla stara, jak to bywa,Trochę ślepa, trochę krzywa,Gdy już ryb łowić nie mogła,Na taki się koncept wzmogła,Rzekła rybom: «Wy nie wiecie,A tu o was idzie przecie».Więc wiedzieć chciały,Czego się obawiać miały.«Wczora Z wieczoraWysłuchałam, jak rybacyRozmawiali: wiele pracyŁowić wędką lub więcierzem;Spuśćmy staw, wszystkie zabierzem.Nie będą mieć otuchy,Skoro staw będzie suchy».Ryby w płacz, a czapla na to:«Boleję nad waszą stratą;Lecz można złemu zaradzićI gdzie indziej was osadzić.Jest tu drugi staw blisko,Tam obierzcie siedlisko.Chociaż pierwszy wysuszą.Z drugiego was nie ruszą».«Więc nas przenieś» — rzekły ryby.Wzdrygała się czapla niby;Dała się na koniec użyć,Zaczęła służyć.Brała jedną po drugiej w pysk, niby nieść mającI tak pomału zjadając;Zachciało się na koniec, skosztować i raki.Jeden z nich widząc, iż go czapla niesie w krzaki,Postrzegł zdradę, o zemstę zaraz się pokusił.Tak dobrze za kark ujął, iż czaplę udusił.Padła nieżywa:Tak zdrajcom bywa.
Komentarze